środa, 12 lutego 2020

MOS DEF – Black On Both Sides

   [Rawkus 1999]   

* Kto słuchał rapu jeszcze w latach '90 na pewno kojarzy label Rawkus i ich mocne wejście na rynek. Mos Def był jedną z żelaznych pięści tej stajni - jego debiut położył scenę na łopatki. I, powtarzając tysiące opinii, tak własnie powinien brzmieć hip hop. Soczyste, klasyczne, pełne soulowego wajbu podkłady od samej śmietanki producentów (Premier, Diamond D, 88-Keys, Ayatollah, Psycho Les, Ali Shaheed, Mr. Khaliyl...) to majtersztyk. Muzyka płynie i niesie, naprawdę dzieło sztuki. A i przecież sam Mos nie występuje tu dla dekoracji, rymuje bardzo mądre wersy i choć czasem są one dość przewidywalne i najbardziej oczywiste, to jednak mają dużą siłę. Wspomagają go tu Busta Rhymes (który trochę kradnie show prawdę mówiąc), Talib Kweli i Q-Tip, dający taki klimat Native Tongues. W sumie nie ma tu na co narzekać - jedna z najlepszych płyt '99.   
* Those who were listening to hip hop in the '90s they probably know Rawkus and their big impact on the market. Mos Def was one of those iron fists of the label - his debut made k.o. on them other rappers. And, repeating thousands of reviews, this is how hip hop should sound. Juicy, classic, soulful beats from the creme de la creme of the producers: Premier, Diamond D, 88-Keys, Ayatollah, Psycho Les, Ali Shaheed, Mr. Khaliyl. The music flows on, it is a real work of art. And Mos Def himself ain't here to be a decoration - he rhymes very clever and even if his bars are sometimes predictable and obvious, they have much power. Def, supported by Busta Rhymes (who steals the show here), Talib Kweli and Q-Tip giving Native Tongues vibe. Ain't no place to complain - one of the best albums in '99.



Hip Hop
Ms Fat Booty
Umi Says

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz