sobota, 15 lutego 2020

HELL RELL – Black Mask Black Gloves: The Ruga Edition

    [Babygrande 2008]   15

* Ten członek Diplomats, Hell Rell, stoi zazwyczaj nieco z tyłu, ale to nie znaczy, że jest mniej wartościowym graczem. Na swojej drugiej solówce pokazuje, że stać go na sporo. Niemniej jednak czy ta płyta jest świetna? Nie, raczej nie, zaledwie porządna. Głównie z powodu samego Rell'a: jako rapper ma swój styl i nie ma co narzekać na technikę, ale teksty, traktujące głównie o podbojach panien, hustlowaniu i bieganiu z gnatem to nic nowego - wręcz przeciwnie, są mocno wtórne. Podkłady zaś również są zróżnicowane: część jest świetna i naprawdę daje po uszach, ale niektóre beaty męczą. Płyty można posłuchać, jest ok. Ale jeśli szukasz lirycznych fajerwerków, czy niezapomnianych podkładów, to raczej zły adres.

* This Diplomats member, Hell Rell, usually stays behind, but it doesn't mean he is worth less playa. On his second solo album he shows that he is able to do something more. But is this record dope? Nah, rather not, at least solid. Mostly because of Rell himself: as a rapper he has his own style and no need to complain about his skills, but the lyrics, telling us stories about the girls, hustlin' and running with his fofo that ain't nothing new - oppositely, u heard it all. The beats are also varied: some of them are bangin and hit yo ears right, but some beats are just sooo tiring. The album is listenable, why not. But if u search for lirical heat or incredible music - that's a wrong address.



Get Ready
I Luv Stuntin
Take An Oath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz