[All Saints Music 2011]
* O Silku usłyszałem, kiedy coraz bardziej popularne robiły się w sieci jego filmiki, w których rapował jak karabin maszynowy. Robiło wrażenie, owszem. Ale w sumie zdziwiłem się, kiedy zobaczyłem jego płytę oficjalnie w sklepie - nic na to nie wskazywało. Co więcej, to wydawnictwo trzypłytowe! Pierwsze dwie to nowy materiał plus remiksy, trzecia zaś to wideo i płyta w plikach. Przyznam, że pierwszy odsłuch mnie nie powalił - a wręcz odrzucił, drugi więc miałem wiele lat później, czyli niedawno, kiedy postanowiłem ten album odkurzyć, bo nic nie pamiętałem. I po latach brzmi to znacznie lepiej. Silk nie jest tym znanym z sieci pędziwiatrem - rymuje zupełnie normalnie: po polsku i po angielsku. Przy czym ten drugi wcale nie jest gorszy i brzmi to porządnie, jeden z niewielu przykładów, że Polak bez bólu może rapować po angielsku. A i teksty są ok, nawet te angielskie. Muzyka zaś to wypadkowa wszystkiego: bum bapu, electro, folku i czego tam sobie jeszcze chcesz - jest nawet beatbox. I w gruncie rzeczy to płyta przyjemna. I pewnie teraz do niej wrócę.
* I heard about Silk when he started being more and more popular on youtube, rappin faster than a machine gun. It was impressive, fo real. But actually I was surprised to see his album in the stores - I hadn't heard anything about that. What's more - it was 3 cd release! First two discs cointain new material plus remixes, the third part was videos and mp3s. I must admit that the first listening didn't make an impression on me - I was dissappointed. So the second listening was many years later, actually lately, when i decided to refresh this album, because I didn't remember anything. And after those years it sounds much better. Silk ain't that fastrapping emcee from the net - he spits quite normal: in Polisj and English. But the second language ain't worse and it sounds right, one of not many examples that Pole can rhyme in English with no pain for the ears. And the lyrics are ok, even those English ones. Music is a mixture of everything: boombap, electro, folk and whatever you want - even beatbox. So generally, it is a pleasant record. I'll probably come back to it.
Love Against The Machine
Mak Sylk
Made In Love
* O Silku usłyszałem, kiedy coraz bardziej popularne robiły się w sieci jego filmiki, w których rapował jak karabin maszynowy. Robiło wrażenie, owszem. Ale w sumie zdziwiłem się, kiedy zobaczyłem jego płytę oficjalnie w sklepie - nic na to nie wskazywało. Co więcej, to wydawnictwo trzypłytowe! Pierwsze dwie to nowy materiał plus remiksy, trzecia zaś to wideo i płyta w plikach. Przyznam, że pierwszy odsłuch mnie nie powalił - a wręcz odrzucił, drugi więc miałem wiele lat później, czyli niedawno, kiedy postanowiłem ten album odkurzyć, bo nic nie pamiętałem. I po latach brzmi to znacznie lepiej. Silk nie jest tym znanym z sieci pędziwiatrem - rymuje zupełnie normalnie: po polsku i po angielsku. Przy czym ten drugi wcale nie jest gorszy i brzmi to porządnie, jeden z niewielu przykładów, że Polak bez bólu może rapować po angielsku. A i teksty są ok, nawet te angielskie. Muzyka zaś to wypadkowa wszystkiego: bum bapu, electro, folku i czego tam sobie jeszcze chcesz - jest nawet beatbox. I w gruncie rzeczy to płyta przyjemna. I pewnie teraz do niej wrócę.
* I heard about Silk when he started being more and more popular on youtube, rappin faster than a machine gun. It was impressive, fo real. But actually I was surprised to see his album in the stores - I hadn't heard anything about that. What's more - it was 3 cd release! First two discs cointain new material plus remixes, the third part was videos and mp3s. I must admit that the first listening didn't make an impression on me - I was dissappointed. So the second listening was many years later, actually lately, when i decided to refresh this album, because I didn't remember anything. And after those years it sounds much better. Silk ain't that fastrapping emcee from the net - he spits quite normal: in Polisj and English. But the second language ain't worse and it sounds right, one of not many examples that Pole can rhyme in English with no pain for the ears. And the lyrics are ok, even those English ones. Music is a mixture of everything: boombap, electro, folk and whatever you want - even beatbox. So generally, it is a pleasant record. I'll probably come back to it.
Love Against The Machine
Mak Sylk
Made In Love
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz