[Showdown 2000]
* Pamiętam, kiedy na Viva II leciał teledysk do 'Bon Voyage' - prosty, ale skuteczny: skaczące samochody na białym tle. I ta muzyka. Na swoim debiucie Deichkind połączyli electro z korzennym hip hopem i wyszło to doskonale. Jeszcze nie eksperymentują tak bardzo, nie skaczą w bok: beaty są konkretne, z dozą elektroniki, ale również oparte o klasyczne sample. Muzyka, przetykana sarkastycznymi skitami, płynie przez całą płytę i słucha się tego wybornie. Jak i rapperów, bo ci z kolei mają fajne style i te charakterystyczne dla niemieckiego rapu z przełomu wieków prześmiewcze teksty. To na pewno najlepszy album tej formacji i jeden z lepszych niemieckich krążków - nie tylko w 2000, ale i w ogóle, zgodnie z moim osobistym German Top.
* I remember when there was a video for 'Bon Voyage' on heavy rotation at VIVA II - simply, but effective: lowriders on white background. And the music. On their debut, Deichkind mixed electro with rooty hip hop and it sounds excellent. They didn't make any experiments, they don't jump aside: solid beats with a dosage of electronics but also made on the basis of classic samples. Music, supported by sarcastic skits, flows thru the whole album and is very listenable. So are the rappers, because their styles are nice and they write those funny lyrics, which were so distinctive for German hip hop. This is the best album from the group and one of the best German albums - not only in 2000, but in general in my opinion.
Komm Schon!
Weit Weg
Bon Voyage
* Pamiętam, kiedy na Viva II leciał teledysk do 'Bon Voyage' - prosty, ale skuteczny: skaczące samochody na białym tle. I ta muzyka. Na swoim debiucie Deichkind połączyli electro z korzennym hip hopem i wyszło to doskonale. Jeszcze nie eksperymentują tak bardzo, nie skaczą w bok: beaty są konkretne, z dozą elektroniki, ale również oparte o klasyczne sample. Muzyka, przetykana sarkastycznymi skitami, płynie przez całą płytę i słucha się tego wybornie. Jak i rapperów, bo ci z kolei mają fajne style i te charakterystyczne dla niemieckiego rapu z przełomu wieków prześmiewcze teksty. To na pewno najlepszy album tej formacji i jeden z lepszych niemieckich krążków - nie tylko w 2000, ale i w ogóle, zgodnie z moim osobistym German Top.
* I remember when there was a video for 'Bon Voyage' on heavy rotation at VIVA II - simply, but effective: lowriders on white background. And the music. On their debut, Deichkind mixed electro with rooty hip hop and it sounds excellent. They didn't make any experiments, they don't jump aside: solid beats with a dosage of electronics but also made on the basis of classic samples. Music, supported by sarcastic skits, flows thru the whole album and is very listenable. So are the rappers, because their styles are nice and they write those funny lyrics, which were so distinctive for German hip hop. This is the best album from the group and one of the best German albums - not only in 2000, but in general in my opinion.
Komm Schon!
Weit Weg
Bon Voyage