środa, 18 grudnia 2019

MIUOSH – Ulice Bogów

  [Fandango 2015]

* Miuosha bardzo lubiłem, aż do momentu, kiedy wydał potworną płytę: 'Pan Z Katowic'. Naprawdę, nie mogłem przeboleć tej zmiany brzmienia, tego pójścia w eksperymentalne trapy. Dlatego po kolejną płytę Miuosha sięgnąłem znacznie później, podchodząc do niej z dużym dystansem. Na szczęście okazało się, że całość produkcji zrobił Fleczer, któremu udało się przywrócić klimat wcześniejszych nagrań Miuosha. Zrobiło się klasycznie i ciepło, a na takich brzmieniach rapper wypada najlepiej. Dobre tekstowo opowieści ze Śląska, które da się, pomimo specyficznego klimatu, przetransportować w dowolne miejsce na ziemi i nie stracą na aktualności. A do tego wszystkiego płyta jest bardzo fajnie wydana. Miuosh, dobrze, że wróciłeś.

* I used to like Miuosh till the moment when I heard his ridiculous album 'Pan Z Katowic'. Really, I just couldn't bear his change of sound, following experimental trends of trap and cloud music. So I reached for his next record much later with distance. But fortunately it showed, that most of the music was made by Fleczer, who managed to bring back the previous sound of Miuosh's records. It became classic and warm again and this is the vibe where the rapper feels best. Good stories from Silesia, which you can transport actually anywhere - despite the typical Silesian mood - and they don't lose sense. And the album is published really well. Good you're back Miuosh.


Ulice Bogów
Chicago
Byliśmy / 1.5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz