[Terror Musik 2003]
* No dobra, nie przepadam za Voltem, z kilku powodów. Nie tylko ideologicznych, ale i muzycznych. Jego podkłady, mocno inspirowane Francją i Mobb Deep, w ogóle mi nie wchodziły i rzadko kiedy słyszałem od niego coś naprawdę dobrego. Aż tu na piątej płycie Volt porzucił swój zgrany drum set, określany przez Druha Sławka 'waleniem chujem w parapet' oraz francusko brzmiące sample i... przerzucił się na elektronikę. Zainspirował się skubany Timbalandem. Brzmi to dość ubogo, ale nie mozna odmówić Sebastianowi produkcji kilku bangerów na tym albumie: 'Merctedes S600' Tedego hulał, 'Wychylylybymy' Kasta Squad to absolutny hymn imprez, ale nie jestem pewien, czy to akurat nie zasługa rapperów bardziej, niż produkcji. Niemniej jednak, na płycie mamy śmietankę polskiego rapu: Peja, Red, Siedem Łez, Zip Skład, Fenomen, Franek, Rahim, Mes, czy Borixon. I kiedy nie wsłuchuję się za bardzo w brzmienie podkładów, jest ok, ale jak zacznę rozkładać produkcję na części pierwsze...
* Ok, I don't like Volt, for a few reasons. It's not only music perspective, but also life choices. His beats are highly inspired by French scene and Mobb Deep and they didn't appeal to me at all. It was quite rare to hear something really good from him. And suddenly, at his fifth album, he got rid of his typical drum set, called by some 'patting with a dick against the window sill' and his frenchy samples... and he started making electronic beats. Now he became inspired by Timbaland. It sounded poorly, but we can't deny making some bangers on this album: 'Merctedes S600' featuring Tede was on powerplay everywhere, 'Wychylylybymy' by Kasta Skład was instant party hit, but I'm not sure whether it is a thing of the rappers instead of the producer. Abyway, we have a creme de la creme of Polish rap here: Peja, Red, Siedem Łez, Zip Skład, Fenomen, Franek, Rahim, Mes and Borixon. And if I don't listen to the beats too much, it is ok, but when I start dippin into the production...
Merctedes S600
Wychylylybymy
Ideału Potęga
* No dobra, nie przepadam za Voltem, z kilku powodów. Nie tylko ideologicznych, ale i muzycznych. Jego podkłady, mocno inspirowane Francją i Mobb Deep, w ogóle mi nie wchodziły i rzadko kiedy słyszałem od niego coś naprawdę dobrego. Aż tu na piątej płycie Volt porzucił swój zgrany drum set, określany przez Druha Sławka 'waleniem chujem w parapet' oraz francusko brzmiące sample i... przerzucił się na elektronikę. Zainspirował się skubany Timbalandem. Brzmi to dość ubogo, ale nie mozna odmówić Sebastianowi produkcji kilku bangerów na tym albumie: 'Merctedes S600' Tedego hulał, 'Wychylylybymy' Kasta Squad to absolutny hymn imprez, ale nie jestem pewien, czy to akurat nie zasługa rapperów bardziej, niż produkcji. Niemniej jednak, na płycie mamy śmietankę polskiego rapu: Peja, Red, Siedem Łez, Zip Skład, Fenomen, Franek, Rahim, Mes, czy Borixon. I kiedy nie wsłuchuję się za bardzo w brzmienie podkładów, jest ok, ale jak zacznę rozkładać produkcję na części pierwsze...
* Ok, I don't like Volt, for a few reasons. It's not only music perspective, but also life choices. His beats are highly inspired by French scene and Mobb Deep and they didn't appeal to me at all. It was quite rare to hear something really good from him. And suddenly, at his fifth album, he got rid of his typical drum set, called by some 'patting with a dick against the window sill' and his frenchy samples... and he started making electronic beats. Now he became inspired by Timbaland. It sounded poorly, but we can't deny making some bangers on this album: 'Merctedes S600' featuring Tede was on powerplay everywhere, 'Wychylylybymy' by Kasta Skład was instant party hit, but I'm not sure whether it is a thing of the rappers instead of the producer. Abyway, we have a creme de la creme of Polish rap here: Peja, Red, Siedem Łez, Zip Skład, Fenomen, Franek, Rahim, Mes and Borixon. And if I don't listen to the beats too much, it is ok, but when I start dippin into the production...
Merctedes S600
Wychylylybymy
Ideału Potęga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz