[CMP 2008]
* La wrócił - po swoim wutangowym debiucie chłopak ucichł i zajął się raczej pracą studyjną. Osiem lat po pierwszym krążku wrócił z mikstejpem, który zrobił dla niego J-Love. Owszem, powrót jest porządny, bo pokazuje, że La to naprawdę niezły rapper. Płyta zachowuje wciąż klimat Wu dzięki obecności całej śmietanki Klanu (jest nawet ODB!), ale również J-Love włączył do całości dość typowe nowojorskie brzmienie. Dlatego to, jak wygląda płyta, określiłbym raczej jako wypadkową pomiędzy Wu i D-Block. Jest ogólnie całkiem niezła, choć nieco monotonna - rzadko który numer wypada ponad równą kreskę, po której ciągną się kawałki. Powrót udany, ale bez euforii.
* La is back - after his Wu Tang debut he stepped back and took care of studio work. Eight years later he came back with this mixtape, made for him by J-Love. Well, the comeback is quite solid, it shows, that La is a really good rapper. The album maintains the Wu flava due to presence of the Clan (there's even ODB!), but J-Love included here also typical NY sound. That's why the record sounds like something between Wu and D-Block. Generally not bad, but a bit monoton - there's seldom something going above the bar. The comeback is good, but nothing exciting.
Donnie Brasco
This Thing
Wu World Order
* La wrócił - po swoim wutangowym debiucie chłopak ucichł i zajął się raczej pracą studyjną. Osiem lat po pierwszym krążku wrócił z mikstejpem, który zrobił dla niego J-Love. Owszem, powrót jest porządny, bo pokazuje, że La to naprawdę niezły rapper. Płyta zachowuje wciąż klimat Wu dzięki obecności całej śmietanki Klanu (jest nawet ODB!), ale również J-Love włączył do całości dość typowe nowojorskie brzmienie. Dlatego to, jak wygląda płyta, określiłbym raczej jako wypadkową pomiędzy Wu i D-Block. Jest ogólnie całkiem niezła, choć nieco monotonna - rzadko który numer wypada ponad równą kreskę, po której ciągną się kawałki. Powrót udany, ale bez euforii.
* La is back - after his Wu Tang debut he stepped back and took care of studio work. Eight years later he came back with this mixtape, made for him by J-Love. Well, the comeback is quite solid, it shows, that La is a really good rapper. The album maintains the Wu flava due to presence of the Clan (there's even ODB!), but J-Love included here also typical NY sound. That's why the record sounds like something between Wu and D-Block. Generally not bad, but a bit monoton - there's seldom something going above the bar. The comeback is good, but nothing exciting.
Donnie Brasco
This Thing
Wu World Order
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz