[I Luv Money 2007]
* Ósma płyta Kinga trafiła do mnie jako kolejna - po drugiej części 'La Petite Mort'. Już wtedy wiedziałem, że lubię ten styl, ale ten album naprawdę rozłożył mnie na łopatki. King Orgasmus One to rapper i producent porno filmów, który na swoich płytach łączy horrorcore z obscenicznym seksem. One potrafi być naprawdę obleśny miejscami, ale to wcale nie przeszkadza - wręcz przeciwnie, ja się doskonale bawię. Tym bardziej, że King naprawdę umie rymować, a wraz z nim są równie mocni i ciekawi rapperzy: B-Tight, Bass Sultan Hengzt, czy amerykanin Goretex. A muzyka to kolejna cegiełka sukcesu. Mocne, elektroniczne podkłady, energetyczne, a zarazem psychodeliczne, na których rapper czuje się świetnie. Idealnie pasuje do tego genialna okładka (jedna z najlepszych w ogóle!) i tytuł: Mała Śmierć, będąca po francusku synonimem orgazmu. Brylant!
* The eighth King's album got in my hands as another, after the second part of 'La Petite Mort'. I knew already, that I enjoy that style, but this album really got me on my knees. King Orgasmus One is a rappe rand porno flicks producer and he matches horrorcore with wicked sex on his records. One knows how to be loathsome sometimes, but it doesn't bother - well, I am really into it. King knows how to rhyme and he is accompanied by strong and interesting rappers B-Tight, Bass Sultan Hengzt and Goretex. And the music is another brick in the wall. Tight, energetic beats, a bit psychodelic, where the rapper feels really well. And that genius cover fits perfectly (one of the best ever!) and the title: Little Death, a French symbol of orgasm. Brilliant!
Es War Einmal
Das Recht Des Ersten Nacht feat Goretex, MC Basstard
La Petite Mort
* Ósma płyta Kinga trafiła do mnie jako kolejna - po drugiej części 'La Petite Mort'. Już wtedy wiedziałem, że lubię ten styl, ale ten album naprawdę rozłożył mnie na łopatki. King Orgasmus One to rapper i producent porno filmów, który na swoich płytach łączy horrorcore z obscenicznym seksem. One potrafi być naprawdę obleśny miejscami, ale to wcale nie przeszkadza - wręcz przeciwnie, ja się doskonale bawię. Tym bardziej, że King naprawdę umie rymować, a wraz z nim są równie mocni i ciekawi rapperzy: B-Tight, Bass Sultan Hengzt, czy amerykanin Goretex. A muzyka to kolejna cegiełka sukcesu. Mocne, elektroniczne podkłady, energetyczne, a zarazem psychodeliczne, na których rapper czuje się świetnie. Idealnie pasuje do tego genialna okładka (jedna z najlepszych w ogóle!) i tytuł: Mała Śmierć, będąca po francusku synonimem orgazmu. Brylant!
* The eighth King's album got in my hands as another, after the second part of 'La Petite Mort'. I knew already, that I enjoy that style, but this album really got me on my knees. King Orgasmus One is a rappe rand porno flicks producer and he matches horrorcore with wicked sex on his records. One knows how to be loathsome sometimes, but it doesn't bother - well, I am really into it. King knows how to rhyme and he is accompanied by strong and interesting rappers B-Tight, Bass Sultan Hengzt and Goretex. And the music is another brick in the wall. Tight, energetic beats, a bit psychodelic, where the rapper feels really well. And that genius cover fits perfectly (one of the best ever!) and the title: Little Death, a French symbol of orgasm. Brilliant!
Es War Einmal
Das Recht Des Ersten Nacht feat Goretex, MC Basstard
La Petite Mort
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz