piątek, 15 listopada 2019

CORLEONE' FAMILY – No Gutz, No Glory

   [Corleone Ent. 2004]    

* Nie wiem zbyt wiele o tej grupie - tyle, że ci reprezentanci Flint mają coś wspólnego ze Screwed Up Click i że gościnnie jest tu sporo porządnych gości. Wydaje mi się, że to cała organizacja, zrzeszająca różnych artystów z Michigan. Muzycznie to typowe południowe perkusje, ale to, co na nich się dzieje, różni się od pierwszej lepszej płyty z Durrty Souf. To pełne spektrum możliwości, od piszczał w typie g-funku, poprzez nieco północne syntetyki, aż po funkowe sample niczym z NY. Na tych ciekawych podkładach rapują członkowie grupy wraz z licznymi gośćmi: YoungBloodz, Bootleg, MC Breed i paru typów z podziemia. Tematyka jest jednak już nieco bardziej oklepana, bo te gangsta stories znamy na pamięć, ale... i tak podejście twórców jest wystarczająco oryginalne, żeby płyta się nie nudziła. Nadspodziewanie dobra rzecz, kupiona za grosze i mało znana. A warta uwagi.

* I don't know much about this group - those Flint owns has something in common with Screwed Up Click and there are many solid guests here. I guess that it is a whole organisation, connecting many artists from Michigan. Musically thre are typical southern percussions, but what is different, it's the whole sound going on here that sets them apart from that Durrty Souf. It is a full spectre of possibilities - from g-funk synths, thru southern synthetics to funk samples with NY style. On those interesting beats there are crew members rappin together with many guests: YoungBloodz, Bootleg, MC Breed and some underground cats. The topics are more usual, because we all know those street stories, but... the approach here is original enough, so the album won't get boring easily. Unexpectedly good thing, bought for cheap and less known. But worth noticing.



Something to listen to from the album

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz