środa, 2 października 2019

LUNIZ – Silver & Black

  [Rap-A-Lot 2002]

* Czwarty krążek (czy nie piąty? Co z 'Oakland Blaze'?) tych dwóch ujarańców udało mi się zdobyć dopiero od mojego duńskiego łącznika za bardzo rozsądne pieniądze - w Polsce widziałem ten album po około 100 złych, co jak dla mnie to spore przegięcie...  W każdym razie mam - a co tu dostałem? Zbiór kilkunastu numerów, z których, jak mi się wydaje, słyszałem wcześniej większość. Nie przeszkadza to wcale cieszyć się fajną, bujającą muzą i zabawnymi tekstami duetu. Muzyka naprawdę pasuje i jest to niezła kontynuacja poprzednich płyt. Tekstowo również, cały czas podobne bzdety, ale za to ze stylem ;) Lirycznie to pewnie lepiej wypadają Fat Joe (choć jego zwrotka to też blabla napisane na kolanie w studio), Devin, C-Bo, Treach, czy Dru Down. Sympatyczny krążek, choć dwa pierwsze o wiele lepsze.

* Fourth album (not the fifth one? What about 'Oakland Blaze'?) from those two smoked out guys, I managed to get from my Danish connection for reasonable money - I saw this album in Poland for about 25 euro, so it was too much as for me... Anyway, I own it - and what do I have here? A collection of some tracks that I had heard before. But it doesn't bother to enjoy this records, nice rockin music and funny lyrics of the duo. The music fits and it is just a nice follow up to their previous albums. Lyrically as well, they talk that bullshit all the time, but they do it with the style ;) When it comes to the lyrics, probably better are Fat Joe (but well, he talks similar bullshit honestly), Devin, C-Bo, Treach and Dru Down. Nice record, but the first two were much better.


Closer Than Close
Big Face Escalade
Break Me Off

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz